Na trawie bordowe liście
Przesiąknięte krwią
Wokół nierówny teren
Ludzie
Pajęczyna utkana z półprzezroczystej nici Rozpięta między dwoma punktami Z początku nieświadomi niczego Stąpamy po cienkiej linie Z nadzieją na lepsze jutro Jednak podczas naszej podróży płomień gaśnie W oczach pojawia się pustka W sercu żal Worki mięsa ledwo utrzymujące równowagę Patrzące w przepaść oczami bez wyrazu Tracąc siły Wpadają w objęcia Morfeusza I zostają […]
Ogród
Na zapomnianej skale
Nadal
Staram się pielęgnować
Zesłani przez niebo
Błądzimy bez koncepcji
Poszukując
Zagubionego u góry szczęścia