Zagubiona w labiryncie życia roztoczonym w cegły przestrzeniach Błąka się, szuka wyjścia… A może zbawienia?
Cierpienie to sztuka – mówią Krwią po płótnie malowane Lecz nie po nic ono Po nim – odkupienie
Wszędzie trwa wojna, wszędzie głód i pożoga, Swora ludzi krzyczy i przeklina Boga Brak słońca, kwiatów, uśmiechu na twarzy
Promienie słońca je oświetlają w kamieniu od dawna wyryte Ledwo już dostrzegalne