Marzenie wśród skał Sebastian Borek

Mróz ciało przeszywa.

W samotności mrok.

Tracisz dech w swych piersiach

Odbiera Ci wzrok.

Nie czujesz już nóg swych

Twarz z bólu się zgina

Czekasz na ratunek

Na Ciebie – rodzina.

 

Pokornie więc skrytyś

Jest przed wichurami

I czekasz, wtulony w śnieg

między skałami.

 

Tak mija minuta,

Godzina, dwie doby

Towarzyszysz myślą

Niejednej osoby

 

 

Poświęciłeś wszystko

Dla tego pragnienia,

Lecz… możesz dziś zasnąć

Z poczuciem spełnienia.

 

Ostatnia wyprawa

Na Ciebie tu czeka.

Zamykasz więc oczy

Wielkiego Człowieka

 

Szum wiatru dokoła

W uszach słabnie już

Śnieg niczym kołderka,

Niczym płatki róż.

 

Uśmiechasz się ciepło.

Ustaje Twój ból.

 

Na wieki zostaniesz

…Wśród marzeń swych – Gór.