Dźwięk tłuczonego szkła rozszedł się dynamicznie po mieszkaniu. Oczy otworzyłam jednak dopiero słysząc donośną wiązankę przekleństw…
Pierwszymi słowami jakie od ciebie usłyszałam było „stoisz mi na stopie”. Muszę przyznać, że dzielnie zniosłeś obcas wbijający się w twój palec i prawie wcale się nie skrzywiłeś…