Gdy duch ginie,
pojawia się –
forma
– tak twierdzi Bukowski
Gdy maturę się wspomina
Przez mgłę – tak, jak narodziny,
Gdy niektórzy opuszczają
Spadam sobie z parapetu, ale tarapaty,
Chodnik widzę, kres już bliżej, dzwoń do mego taty
Na brawa zasługują również aktorzy odgrywający rolę przewodników-nauczycieli Alicji po tej surrealistycznej, niezrozumiałej dla niej krainie – Mariana Falskiego (Bartłomiej Bobrowski) i Falskiego Mariana (Monika Dryl). Są oni kluczowymi postaciami w sztuce spajającymi świat realny z nierealnym. Skłaniają oni widza do zadania sobie pytań: „Czy to sen? Inny świat? A może jednak jawa?”
Czy w naszej pamięci pozostanie obraz tego, co wydarzyło się w lesie katyńskim? Myślę, że tak. Właśnie dzięki takim konkursom mamy doskonałą szansę, by wyrazić swoje zdanie i pogłębić znajomość przeszłości. Niewątpliwie jedną z ciekawszych i oryginalniejszych prac przedstawił uczeń naszego liceum – Dominik Wołowczyk, który odwołał się do swojej kolekcji znaczków pocztowych poświęconych Zbrodni Katyńskiej.
Dnia 2 marca Redakcja naszego czasopisma Słowa(k) miała przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z Tomaszem Sekielskim, dziennikarzem z wieloletnim doświadczeniem, który opowiedział nam swoją historię, przybliżył nam pracę dziennikarzy oraz radził, jak zacząć własną przygodę w mediach. Zanim w 1997 rozpoczął 15-letnią pracę w telewizji TVN, zaczynał w mediach lokalnych. Jak sam mówi jest […]
Zapewne podczas czytania tego tekstu wasz telefon komórkowy znajduje się w zasięgu ręki. Instynktownie sięgacie po niego, by zadzwonić, odpisać na ważną wiadomość, sprawdzić, co dzieje się na arenie międzynarodowych konfliktów i wojen, wysłać zdjęcie obrazujące, gdzie się znajdujecie…
Tak więc, życzę wam w tym szczęścia, tym wam, którzy próbują i zasługują. Życzę wam, aby wasze dzieci miały piękne życie wypełnione pięknymi książkami.
– Wspaniale. Punkt dla ciebie. Faktycznie na nagraniu słupek rtęci w termometrze z drobnej kreski zmienił się po kilku godzinach w gruby, czerwony słup.
Chciałbym kiedyś poetą zostać i jak Adam
Mickiewicz różne pisać wiersze i wierszyki.
Teraz jeszcze słownictwem zbyt ubogim władam,
Brak mi jeszcze wyczucia, i brak też rytmiki
Siedzę w domu i wzrok swój kieruję za okno,
Tam, gdzie i liście żółte, i wiewiórki kita
Jesienią, kiedy wszyscy wokół w deszczu mokną,
Wiosną piękna przyroda na słońcu rozkwita.
Twarz nieprzejęta a usta milczące W oczach jednak widać skrę Co musiałoby się stać, aby się otwarły Nieważne co, wiem że tego chcę Czasem chciałbym być jak słowo Z ust do ust przemykać tu i tam Na Tobie jednak bym się zatrzymał Stanął u wejścia do warg twych bram Słowo tak małe nic nieznaczące Wydawać […]
Uwielbiał patrzeć na te rumieńce Gdy wykwitały jak pączki róży Uwielbiał palce, tak delikatne Jak promień słońca, gdy się zachmurzy Uwielbiał w oczach szalone iskry Które spojrzeniem wzniecały ogień Uwielbiał duszę, która się śmiała Nawet gdy w sercu nosiła trwogę Teraz, gdy wszystko zmienić się zdało Wspomnienia zachować musi nietknięte Wzrok chce odwrócić, choć nie […]
© 2025 słowa(k). Wszelkie prawa zastrzeżone.
Strona wspierana motywem Motyw Franz Josef i Wordpress.